Gdy młode było już wolne, rzuciło się w stronę matki, przyciskając swoje małe ciałko do jej mokrego futra. Matka niedźwiedzica wydała z siebie odgłos ulgi, po czym zawróciła w stronę morza. Lisa odetchnęła, jej ciało wciąż było napięte, ale gdy patrzyła, jak niedźwiedzie wycofują się w kierunku wody, poczuła głęboki spokój.
.Przybyła na plażę, by uciec, ale zamiast tego stała się częścią czegoś większego – krótkiego połączenia z dzikim stworzeniem. Gdy matka i młode zniknęły w falach, Lisa stała, a słona bryza muskała jej skórę. Wiedziała, że nigdy nie zapomni tej chwili.
.