Minuty mijały, a każda z nich wydawała się wiecznością, ale w końcu szczenię uwolniło się. Potknęło się i ruszyło w stronę matki, a ta nagłym ruchem stanęła między Noemi a szczenięciem.
Przez krótką chwilę Noemi myślała, że wilk na nią zaszarżuje. Ale zamiast tego, bez żadnego dźwięku, matka wilk odwróciła się. Wzięła swoje szczenię za kark i odeszła, ze szczenięciem w pysku.
Tuż przed tym, jak zniknęły z pola widzenia, matka wilków zatrzymała się, delikatnie odkładając szczenię. Oba wilki odwróciły się i spojrzały na Noemi, ich oczy spotkały się z jej. Potem bez słowa zniknęły wśród drzew.