Żałobny szympans nie był tylko ciekawski; okazywał empatię. Widział inną istotę, starą i bezbronną, i zareagował nie agresją, ale głębokim i łagodnym współczuciem.
Po pełnym badaniu lekarskim Arthur zaczął co tydzień odwiedzać zoo. Godzinami stał przy wybiegu, a Koko często przychodziła usiąść po drugiej stronie szyby i we dwójkę obserwowali świat w spokojnym towarzystwie.
To, co zaczęło się jako chwila czystego przerażenia, przekształciło się w niezapomnianą historię uzdrowienia. Pogrążony w żałobie patriarcha odnalazł cel, przerażony dziadek znalazł niesamowitego obrońcę, a światu przypomniano, że empatia może wypełnić lukę między dwoma sercami, bez względu na to, jak bardzo się różnią.