Miała 12 dzieci, potem zostawił ją mąż, zobacz jak wyglądają 27 lat później

Justin wpatrywał się. Dziewczyna wyglądała zupełnie jak on – te same kości policzkowe, te same oczy, ten sam lekki uśmiech. Ściskała dyplom Harvardu. Harvard. Jego córka. Absolwentka prawa na Harvardzie. Justinowi zaschło w ustach. Ręce drżały mu na myszce. Zamrugał, mając nadzieję, że źle przeczytał. Ale podpis mówił wyraźnie: „Dumny z mojej dziewczyny”

Przewijał stronę jak opętany, łakomie pożerając wzrokiem każdy post, każdy tag. Lucy sama wychowała wszystkie dziewczynki. Żadnej wzmianki o ojczymie. Tylko Lucy i jej plemię dziewczynek. Każda z nich się uśmiecha. Rozkwitają. Ciężar jego nieobecności przygniatał je jak głaz.