Gdy wytężyła słuch, by usłyszeć hałas, który ją obudził, Bonnie nagle usłyszała śmiech. Zerwała się z łóżka i zbiegła po schodach, wymachując pierwszą rzeczą, jaką znalazła. Jack widział troskę wyrytą na jej twarzy i natychmiast pożałował, że zatrzymał jajka.
„Wiedziałam, że te jaja są czymś złym. Nie tak wychowujemy nasze córki – mruknęła Bonnie, rzucając Jackowi surowe spojrzenie. Miała nadzieję, że Gisele i Mary nie stało się nic złego. Wybiegła na zewnątrz i pobiegła do swoich dziewczynek.