Opiekunka słyszy hałas na górze, więc tata sprawdza ukrytą kamerę i rejestruje koszmar w kuchni

„Dobrze – odpowiedziała Kayla. „Naprawdę dobrze” Następnie, starając się utrzymać równy głos, dodała: „Zauważyłam jednak coś małego. Jeden z pojemników w spiżarni na piętrze został przesunięty. Nie byłam pewna, czy je przeorganizowałaś” To było delikatne pytanie. Normalne. Kayla spodziewała się, że Sabrina je wyśmieje lub wyjaśni, że tego ranka się spieszyła.

Zamiast tego Sabrina zatrzymała się na pół sekundy, ledwie na tyle, by to zauważyć, a potem uśmiechnęła się ciasnym, uprzejmym uśmiechem. „Och, spiżarnia?” – powiedziała lekko. „Prawdopodobnie wzięłam coś i zapomniałam odłożyć na miejsce. Rano zawsze się spieszę Machnęła niewyraźnie ręką. „Nie przejmuj się tym.” Odpowiedź powinna mieć sens.