Plażowicze widzą setki tajemniczych jaj wyrzuconych na brzeg – to, co dzieje się później, pozostawia ich bez słowa

„Rozwarł się. Coś wypłynęło. To – cokolwiek to było – rozlało się po mnie. Moje ramiona. Wyszorowałem, ale plama wciąż tam jest Mężczyzna podniósł nadgarstek do ust. „Proszę pani, mamy tu osobę, która twierdzi, że była potencjalnie narażona. Rozpoczynamy drugi protokół

Następnie zwrócił się z powrotem do Arthura. „Musisz iść ze mną Arthur nie stawiał oporu. Był zbyt zmęczony, zbyt przytłoczony. Mężczyzna poprowadził go obok pojazdów i przez strzeżoną bramę w ogrodzeniu.