„Żyje – powiedział niskim głosem. „Słaby, ale na razie stabilny. Wypłukaliśmy tyle ropy, ile się dało i zaczęliśmy podawać mu płyny i antybiotyki. Następne sześć godzin będzie krytyczne. Jeśli jego płuca nie dostaną ataku, a infekcja nie ustąpi, ma szansę
Ulga uderzyła tak mocno, że Noemi się zakołysała. „Dziękuję. Dziękuję Alvarez podniósł rękę. „Nie dziękuj mi jeszcze. Nie jest bezpieczny. A nawet jeśli wyjdzie z tego, potrzebuje swojego stada. Samotne wilcze szczenię to wyrok śmierci „Mogę spróbować zabrać cię z powrotem – powiedziała szybko. „Do tunelu na plaży. Jego matka może wciąż tam być