Hana, której serce wciąż waliło po tym spotkaniu, potrząsnęła głową, a w jej głosie zabrzmiała niepewność. „Nie mam pojęcia, Takashi. Powaga sytuacji jest zagadką także dla mnie Z Takashim tuż za nią, szli dalej przez gęsty las.
W miarę jak zapuszczali się coraz głębiej, niepokojące odgłosy, które słyszała wcześniej, stawały się coraz głośniejsze z każdym krokiem, tworząc złowieszczą ścieżkę dźwiękową ich podróży. Dźwięki zdawały się rozbrzmiewać wśród drzew, a napięcie w powietrzu stało się namacalne. W końcu dotarli do źródła odgłosów.