Była słodka i czuła, pytając o jego dzień i dzieląc się szczegółami na temat swoich spraw. Ale John nie mógł pozbyć się obrazu jej z mężczyzną w kawiarni. Każde jej słowo wydawało się kłamstwem. Kilka następnych dni minęło we mgle podejrzeń i paranoi.
Natalie nadal wychodziła z domu, czasami na wiele godzin, zawsze z tymi samymi niejasnymi wymówkami. John śledził ją kilka razy, obserwując jak spotykała się z tym samym mężczyzną w różnych miejscach – na ławce w parku, w cichej restauracji i w hotelowym lobby.