Wszyscy zamierają z przerażenia, gdy do szpitala wchodzi niedźwiedź niosący małego chłopca

Evan skinął słabo głową. „Nie pozwolił tacie wrócić. Uratował mnie – Clara przyłożyła dłoń do ust, z których popłynęły łzy. Przez szklaną ścianę dostrzegła brązową sylwetkę wewnątrz przyczepy. „To on?” „Tak – powiedziała cicho Anika. „Strażnicy przeniosą go tutaj, do rezerwatu

Przez długi czas matka i lekarz stali obok siebie, obserwując deszcz spływający po metalowych ścianach przyczepy. Wewnątrz niedźwiedź poruszył się raz, odetchnął, a potem znów się uspokoił. „On wie, że to ona – mruknęła Anika. „Wyczuwa, że jest rodziną Clara przetarła oczy. „Więc zrozumie, kiedy się pożegnamy”