Kiedy Eleanor skrytykowała ją za to, że „nie poświęca ślubowi pełnej uwagi”, Mia odpowiedziała równo: „Po prostu równoważę priorytety” Starsza kobieta szydziła, najwyraźniej nieświadoma, że młoda kobieta, którą próbowała podważyć, już budowała potężną przyszłość, która nie zależałaby od ich nazwiska.
Mia szybko zdobyła zaufanie sprzedawców i organizatorów imprez. Rachel, kwiaciarka, dała jej cynk, gdy Eleanor ponownie próbowała zmienić zamówienie na kwiaty. Fotograf zaproponował prywatną umowę, mówiąc: „Wyglądasz na taką, która faktycznie wychodzi za mąż” Był to pierwszy szczery śmiech Mii od tygodni.