Potem przyszła kłótnia o rejestrację. Eleanor nalegała na luksusowe przedmioty, wszystkie z butików należących do jej przyjaciół. „Ludzie będą gadać, jeśli lista będzie wyglądać tanio” – ostrzegała. Mia chciała praktycznych przyborów kuchennych i innych niezbędnych rzeczy, ale nie dała się przekonać. „Pozory mają znaczenie, kochanie” – dodała Eleanor, a jej oczy błyszczały, jakby już coś wygrała.
Podczas próbnej kolacji napięcie rosło. Goście mieszali się, śmiech wypełniał powietrze, a mimo to Mia czuła się zupełnie sama. Podczas gdy Daniel rozmawiał ze starymi przyjaciółmi, wymknęła się, by zaczerpnąć powietrza, tylko po to, by usłyszeć głos Eleanor zza kurtyny.