„To on – powiedziała kobieta, jej głos był niski z niedowierzaniem. „To facet, który tu mieszkał” Jej mąż skinął głową z szeroko otwartymi oczami. Rose zakręciło się w głowie – nie z powodu paniki, ale nagłego zrozumienia. Ten człowiek nie zniknął. Nigdy nie wyjechał. Cały czas był pod jej domem.
Mężczyzna rozejrzał się rozgorączkowanym wzrokiem, po czym zaczął krzyczeć na funkcjonariuszy. „Nie rozumiecie! Muszę zostać w środku! Tu nie jest bezpiecznie! Nadchodzi zawalenie!” Jego głos był coraz bardziej zdesperowany, ale Rose nie ruszyła się z miejsca. Po prostu cofnęła się, patrząc na to z cichym niedowierzaniem.