Ton oficera złagodniał. „Była twoja?” Pedro skinął głową, niezdolny do mówienia. „Tak – wyszeptał po chwili. „Była moją Lolą Oficer zawahał się, marszcząc lekko brwi. „Dziwne. Na obroży miała napis Rusty. Jesteś pewien, że to był twój pies? Pedro złapał oddech w połowie sapania i zapłonęła w nim iskierka nadziei.
Przetarł oczy, serce waliło mu teraz z innego powodu. „Rusty?” powtórzył. „Czy mógłbyś pokazać mi zdjęcie? Oficer skinął głową, sięgając do szuflady za biurkiem. „Tak, zrobiliśmy kilka do akt. Chwileczkę Pedro wstrzymał oddech, gdy mężczyzna szukał.