Przejechała palcami po przedmiotach, jakby próbując ustalić, czy są prawdziwe, czy nie. Niektóre przedmioty były wykonane z drewna, a inne były pokryte tkaniną. Były to rzeczy, które nie powinny znajdować się w takim miejscu. Z każdym kolejnym przedmiotem Katherine wydawała się coraz bardziej zdezorientowana. Odwróciła się i spojrzała na swoją załogę.
Na początku nikt nic nie powiedział. Rozmawiali o możliwej zawartości kontenera, ale nikt nie spodziewał się czegoś takiego. Katherine jako pierwsza przerwała ciszę. „Co to jest? Czy ktoś tu mieszkał?” Jej głos był przesiąknięty niedowierzaniem, ponieważ zawartość była dziwnie domowa.