Pracownik w końcu miał dość okropnego szefa – postanowił się zemścić

Usunął dobrą wersję z widocznego folderu i wykonał prywatną kopię zapasową. To będzie jego ubezpieczenie. Następnie przeszedł obok biura Brada, obserwując przez szybę, jak Brad odchyla się do tyłu, opierając stopy na biurku, przewijając pierwszy slajd z przesadną satysfakcją. „To jest złoto”, powiedział do siebie na głos.

Ethan uśmiechnął się. „Solidne złoto – mruknął pod nosem. Takie, które cię zatopi. Wrócił do biurka i zamknął Slacka na wieczór, a cicha satysfakcja ze zbliżającej się sprawiedliwości otuliła go jak ciepły płaszcz.