CEO w końcu przemówił. „Brad… czy osobiście przejrzałeś ten materiał? Brad poprawił krawat, a na jego skroniach pojawiły się kropelki potu. „Oczywiście – skłamał. „To reprezentuje miesiące pracy zespołowej” Kliknął ponownie. Następny slajd zawierał wypunktowaną listę „1) Więcej synergii 2) Mniej nudy 3) Zysk???”
Dyrektor operacyjny pochylił się do przodu. „Czy to… znak zapytania?” Brad zamarł. „To… aspiracyjne.” Słowo to zawisło w powietrzu jak zepsuty dron. Sala zbiorowo odchyliła się do tyłu na krzesłach. Ktoś z działu finansów mruknął: „Czy to satyra?” Cisza, która po tym nastąpiła, była niemal pełna współczucia. Prawie.