Głos lekarza był spokojny i ostrożny. „Emily… Obawiam się, że niezwykle rzadko zdarza się, aby test był niedokładny, zwłaszcza przy powtórnej weryfikacji Poczuła, jak słabną jej kolana. „Ty ją urodziłaś – wyszeptała. „Widziałeś nas. Wiesz… – jej głos się załamał. „Wiem, jakie to musi być trudne – powiedział łagodnie dr Wilson. „Ale błędy w testach rodzicielskich są bardzo rzadkie.”
Za nią James wydał z siebie krótki, urywany śmiech. „Proszę bardzo. Prosto od twojego przyjaciela ze szpitala „James, proszę – podszedł bliżej, jego głos się podniósł. „Proszę? Okłamujesz mnie od miesięcy! Pozwoliłeś mi ją trzymać, jakby była moja! „Ona jest twoja! „Nie! – ryknął. „Nie mów tego więcej! Płacz dziecka wypełnił pokój, wysoki i przerażony.