Cisza. „Co?” Słowo ledwo opuściło jej usta. „Tak mi przykro – powiedział cicho dr Wilson. „Twoja córka urodziła się tej samej nocy, co inna mała dziewczynka, w odstępie zaledwie kilku minut. Ty byłaś w sali 204, a druga matka obok w 203. Dwa porody odbyły się niemal w tym samym czasie, ja byłam z panią, a dr Patel z nią”
Zawahała się. „To była pracowita noc. Pielęgniarki szybko się przemieszczały, przenosząc dzieci na salę pooperacyjną, podczas gdy my kończyliśmy kontrole poporodowe. Gdzieś pomiędzy ważeniem a znakowaniem, opaski identyfikacyjne zostały umieszczone nieprawidłowo. A ponieważ każdy lekarz zakładał, że drugi zespół już zweryfikował zgodność, nikt tego nie zauważył”