Pies wychowuje 3 młode tygrysy – po latach zookeeper wybucha płaczem, gdy tygrys robi coś nieoczekiwanego

Zachary przemierzał zoo przed świtem, gdy świat był jeszcze na wpół uśpiony. Wolał te godziny, kiedy klatki cichły wraz z oddechem odpoczywających zwierząt. Zawsze czuł się odpowiedzialny za komfort każdego więźnia. Pewnego ranka zaskoczył go szelest w pobliżu koszy na śmieci. To było stworzenie, małe, żylaste i żywe.

Na początku pomyślał, że to szop. Ale potem zobaczył parę uniesionych bursztynowych oczu, niezdecydowanych, ale wyzywających. To był pies – chudy, z widocznymi żebrami i zmierzwioną sierścią. Bezpański. Zamarła, czekając, aż zacznie krzyczeć lub czymś rzuci. Zamiast tego Zachary przykucnął i wyciągnął dłoń w rękawiczce. Nie uciekła. To, że tak łatwo mu zaufała, zaskoczyło go.