Pies kopie ogromną dziurę przez 11 godzin – to, co odkrywa, sprawia, że wszyscy milczą

Odchylił się do tyłu na krześle, niespokojny. Klucz w jego kieszeni nagle stał się cięższy, a jego adres był duchem związanym z wydarzeniem, o którym większość już zapomniała. Podarte zdjęcie pary nie dawało odpowiedzi, a jedynie pytania, które stawały się coraz ostrzejsze, im dłużej się w nie wpatrywał. Ethan czuł, że gdzieś w tych archiwach znajdują się brakujące wątki. Musiał je tylko odnaleźć.

Godziny mijały w cichym szumie biblioteki. Ethan przeglądał kruche wycinki i na wpół wyblakłe raporty, z których każdy powtarzał tę samą historię: nagłe osunięcie się ziemi, zasypane domy, rozproszone rodziny. Nazwiska zlewały się ze sobą, aż rozbolały go oczy, ale zmusił się do dalszego czytania.