Pies utknął w błotnistej kałuży. Ratownik jest oszołomiony, gdy widzi, co kryje się pod psem

Owen oparł się o ladę, a błoto zaschło na jego rękawach. „Co teraz? – zapytał. „Zatrzymam go tutaj na noc – powiedziała Mallory. „Gdy będzie stabilny, kontrola zwierząt może go zabrać. W pobliżu jest rezerwat, zajmują się osieroconymi dzikimi zwierzętami Powoli skinął głową. „Dobrze. Zasługuje na to Za nimi dwóch asystentów Mallory’ego już zajmowało się psem.

Pracowali cicho, wycierając błoto z jego sierści i owijając go w ciepłe koce. Oczy zwierzęcia otworzyły się na chwilę, podążając za dźwiękiem ze stołu, po czym ponownie się uspokoiły. Mallory obejrzała się przez ramię ze słabym uśmiechem. „Dobrze się nią zajmą. Bez niej nie byłoby tej małej”