Natalie była oszołomiona. Jak mógł tak powiedzieć? Czy on nie wiedział, kim ona jest? Jak mógł nie rozpoznać swojego jedynego dziecka? Czuła się całkowicie zdezorientowana. Z wyrazu jego twarzy jasno wynikało, że nie wiedział, kim ona jest i był po prostu uprzejmy.
Czy on postradał zmysły? A może to ona traciła zmysły, a to był zupełnie obcy człowiek, który nie miał nic wspólnego z jej zmarłym ojcem. Może jej umysł płatał jej figle. Natalie nie mogła pojąć, co się dzieje.