Nie chciała powiedzieć czegoś dziwnego i stworzyć więcej kłopotów. Musiała jak najszybciej uciec od tej rozmowy. „Dziękuję za troskę, sir – odpowiedziała, wymuszając uprzejmy uśmiech – Nic mi nie jest. Czy jest coś jeszcze, co mogę dla ciebie zrobić?
„Nie, w porządku – uśmiechnął się, po czym sięgnął do portfela. „Chwileczkę – powiedział, wręczając jej białą wizytówkę – To moja wizytówka. Obawiam się, że zniszczyłem ci sukienkę – wskazał na jej poplamioną kawą spódnicę – Moja sekretarka zwróci ci pieniądze. Jeszcze raz przepraszam.”