Cassandra delikatnie ścisnęła jej ramię, dodając otuchy. „Jesteś przytłoczona, Natalie, ale musi istnieć logiczne wytłumaczenie tego wszystkiego. Musisz z nim porozmawiać. Może on wie coś, co może nadać temu sens
Zanim Natalie zdążyła odpowiedzieć, Jess popchnęła ją z powrotem do przejścia. „Pójdę z tobą – powiedziała uspokajająco. Natalie była wdzięczna za wsparcie, ponieważ nie miała pojęcia, co robić. Z nerwowym uśmiechem przykucnęła obok tajemniczego pasażera i wpatrywała się w jego twarz, próbując znaleźć słowa, ale nie wydobył się z niej żaden dźwięk. Mogła tylko wpatrywać się w mężczyznę, który nosił twarz jej zmarłego ojca.