Główny śledczy zadzwonił następnego popołudnia. Chcieli, aby Rowan był obecny podczas przeglądu całej zawartości skarbca w celu sporządzenia oficjalnego raportu. „To ty wyciągnąłeś to na światło dzienne” – powiedziała. „I wydaje się, że wiele z tego, co tam jest, istnieje dzięki twojemu ojcu”
W cichym pokoju z dokumentami skrzynia stała otwarta na centralnym stole. Archiwiści i śledczy skupili się wokół niej, w rękawiczkach starannie sortując papiery. Rowan stał nieopodal, czując się nie na miejscu wśród ich spokojnej pracy. Ktoś podał mu stos dokumentów ostemplowanych zarówno papierem firmowym Harringtona, jak i ciasnymi adnotacjami jego ojca.