Personel zastyga w przerażeniu, gdy pies wchodzi do szpitala, niosąc..

„Wygląda na to, że tu była – mruknął starszy detektyw. „Niedawno Inny funkcjonariusz przykucnął obok płytkiego dołu poczerniałego od sadzy. „Ognisko. Deszcz zabił je może dzień temu Valorian raz okrążył teren, po czym usiadł ciężko obok plandeki, unosząc klatkę piersiową. Na razie jego zadanie zostało wykonane.

Opiekun położył dłoń na plecach Valoriana. „Spokojnie, chłopcze. Znalazłeś Mastif zamrugał, powolny i zmęczony. „Zadzwonimy do kryminalistyków – powiedział detektyw, już rozmawiając przez radio. „Sprowadź tu zespół. To może być miejsce, w którym ją trzymał Spojrzał na psa. „Ten facet właśnie przekazał nam mapę”