Personel zastyga w przerażeniu, gdy pies wchodzi do szpitala, niosąc..

Przewodnik podał mu wodę ze składanej miski. Valorian napił się krótko, po czym ponownie usiadł, wpatrując się w drogę prowadzącą z powrotem do szpitala. „Chce wrócić – zauważył detektyw. „Zostawił swój cenny ładunek Przewodnik uśmiechnął się słabo. „Nie wybaczy nam, jeśli nie zabierzemy go z powrotem”

Zanim załadowali go z powrotem do furgonetki, świat pachniał mokrymi liśćmi i benzyną. Młodsza detektyw spojrzała przez ramię na psa. „Jesteś kimś innym, wiesz o tym? – powiedziała cicho. Valorian zamknął oczy, zmęczony, ale spokojny, a w jego sierści wciąż unosił się zapach deszczu.