Personel zastyga w przerażeniu, gdy pies wchodzi do szpitala, niosąc..

Kiedy Claire w końcu dotarła na miejsce, z włosami wilgotnymi od podróży, jej pierwszym widokiem był mastif przy oknie. „To on – powiedziała podekscytowana Abigail, chwytając matkę za rękaw. „To Rover! Oczy Claire wypełniły się, gdy uklękła na wysokości psa. „Więc Rover też jest rodziną – wyszeptała. Valorian wcisnął nos w jej dłoń, cichy i pewny.

Elena stała z tyłu, pozwalając, by spotkanie się rozwijało – łzy, śmiech i delikatne karcenie matek, gdy są przerażone i wdzięczne jednocześnie. Nawet detektyw się uśmiechnął. „Zarzuty się utrzymają” – powiedział cicho. „Po rozwodzie odmówiono mu alimentów Elena skinęła głową, patrząc na dziecko, które teraz bezpiecznie leżało w ramionach matki.