Walka wybuchła natychmiast. Vale zamachnął się łopatą z okrutną siłą, metal gwizdnął obok twarzy Manny’ego. Manny potknął się, buty ślizgały się po błocie, gdy unikał każdego uderzenia. Zimna ziemia nie zapewniała przyczepności. To była walka o przetrwanie, a każda sekunda zmniejszała dystans między niebezpieczeństwem a ratunkiem.
Gdy Vale ponownie podniósł łopatę, pies wyrwał się zza drzew i z impetem uderzył w jego nogi. Vale przewrócił się do tyłu, wpadając w błoto. Manny skorzystał z okazji, wyrwał mu łopatę i założył kajdanki na nadgarstki Vale’a, zanim ten zdołał odzyskać równowagę.