Scooby podszedł do niej bezgłośnie. Umieścił się między Betty a ogrodzeniem, jego ciało uniosło się wyżej, gdy się wyprostował, jego postawa była spokojna, ale jednoznaczna.
Drugi pies zawahał się. Potem cofnął się, zaskoczony samym tylko rozmiarem Scooby’ego. Odwrócił się i pomknął w dół drogi, znikając bez szczeknięcia czy wyzwania.