Pomimo dowodów, urzędnicy zalecili stałą relokację. Kontrolowane środowisko. Bezpieczny ośrodek. Mówili o protokołach i zarządzaniu ryzykiem, unikając słów takich jak żal, szkody czy trwałość. Powiedzieli, że Betty może monitorować wizyty z częstotliwością, którą sami ustalą.
Zrozumieli, nawet zanim Vanessa przekazała Betty wiadomość. Betty odmówiła wydania Scooby’ego. Kiedy poproszono ją, by się odsunęła, trzęsącymi się rękami przylgnęła do jego futra, jej oddech był nierówny, a ciało unieruchomione. Żadne zapewnienia jej nie poruszyły. Była niepocieszona. Jęczała z bólu, zamiast płakać jak dziecko.