W nocy jej załamania stały się krótsze. W niektóre noce nie przychodziły wcale. Betty spała ze Scoobym skulonym obok, a jej ciało było zrelaksowane w sposób, jaki Vanessa rzadko widywała. Po raz pierwszy Vanessa pozwoliła sobie na odrobinę nadziei.
Łapy Scooby’ego były pierwszą rzeczą, którą zauważyła Vanessa. Rosły zbyt szybko, rozpościerając się szeroko i ciężko na podłodze. Każdego ranka wyglądały na większe niż poprzedniej nocy, jakby jego ciało przeskoczyło kroki, których Vanessa nie mogła zobaczyć.