Po drugiej stronie, w swoim pamiętniku, skromnie zamaskowanym jako poobijany notatnik domowy, Magnolia pisała skrupulatne notatki. Notowała godziny, daty, a nawet opisy odcisków butów pozostawionych w ogrodzie i na werandzie. Jej niebieskie oczy były precyzyjne jak promienie rentgena.
Mniej cierpliwa sąsiadka mogłaby już dawno wybuchnąć gniewem, ale ona spokojnie gromadziła szczegóły niczym puzzle. Zbierała składniki do swojego specjalnego, jedynego w swoim rodzaju przepisu. Jej pióro skrobało do późna w nocy.