Po dziwnej wizycie pogrążona w żałobie matka ustawia kamerę na grobie syna

Ellen oddychała płytkimi oddechami. Postać miała na sobie jasny płaszcz z naciągniętym kapturem, zasłaniającym większą część twarzy. Ale było coś znajomego w sposobie, w jaki się trzymała. Był ostrożny, niemal kruchy. Próbowała uchwycić nieruchomy obraz, ale plik został uszkodzony, piksele zamieniły się w szum.

Nagranie ponownie się zacięło. Postać obróciła się nieznacznie, tylko na tyle, by dostrzec cień na policzku, po czym kamera zgasła. Prawdopodobnie padła bateria. Ellen wpatrywała się w zamrożony ekran, a jej własne odbicie unosiło się nad obrazem. Cisza w pokoju wydawała się cięższa niż wcześniej.