Potem gwałtownie wstał. „Muszę zadzwonić – powiedział, odsuwając się na bok, by wezwać wsparcie. Jego głos był spokojny, ale jego postawa zmieniła się, stał się sztywny, czujny, zdenerwowany. Po krótkiej, przyciętej rozmowie wrócił do nich. „W porządku – powiedział. „Zespół reagowania jest w drodze” „Zespół reagowania?” Megan powtórzyła. „Jak… więcej funkcjonariuszy?
Riley potrząsnął głową. „Nie, federalni Dwa czarne SUV-y wjechały na podjazd niecałe czterdzieści minut później, ciche jak cienie. Żadnych syren. Żadnych migających świateł. Tylko nieoznakowane pojazdy i rodzaj celowego ruchu, który sprawił, że Danielowi ścisnęło się w żołądku.