Bezdomny i jego pies słyszą krzyk – to, co dzieje się później, zmienia jego życie na zawsze!

Jeden z nich spojrzał w jego stronę i powiedział: „Widzisz, o co mi chodzi? Oni są wszędzie” Drugi odpowiedział: „Dzięki Bogu za sprzątanie miasta. Miejmy nadzieję, że zaczniemy ich tu widywać mniej” Komentarz nie został wyszeptany. Nie obchodziło ich, że to usłyszał.

Joshua szedł dalej, nie reagując, ale słowa utkwiły mu w pamięci. Nie słyszał nic o sprzątaniu. To był pierwszy raz. To wyjaśniało policyjne furgonetki, które widział w pobliżu zajezdni autobusowej. Wyjaśniało, dlaczego ławki zostały nagle oklejone taśmą. Wypychano je po jednym rogu na raz.