Bezdomny i jego pies słyszą krzyk – to, co dzieje się później, zmienia jego życie na zawsze!

Bandyta przekręcił się, próbując zrzucić z siebie Lucky’ego. To było wszystko, czego Joshua potrzebował. Pobiegł do przodu, chwycił nóż za rękojeść i zamachnął się mocno jego grzbietem. Rękojeść uderzyła bandytę w skroń z obrzydliwym hukiem. Mężczyzna zachwiał się.

„Dzwoń po gliny!” Joshua krzyknął przez ramię. Ale kobieta już tam była, drżącym głosem dzwoniąc do telefonu. „Tak, jestem na Doyle’a i Dziewiątej – mężczyzna próbował mnie okraść – ktoś mi pomógł – miał psa – proszę, przyślijcie kogoś szybko Jej palce drżały, ale głos był czysty.