„Dlaczego po prostu nie poprosiłaś o pomoc? – naciskał, tym razem łagodniejszym głosem. Natalie przetarła oczy i potrząsnęła głową. „Bałam się, że odmówisz. Myślałam, że nie zrozumiesz naszej desperacji Jej słowa wisiały w powietrzu, surowe i szczere.
Natalie pochyliła się do przodu, jej głos był szczery. „Byłam zdesperowana, Peter. Wiem, że to źle wygląda, ale nigdy nie chciałam cię skrzywdzić ani wykorzystać twojej dobroci Jej oczy ponownie wypełniły się łzami, błagając, by jej uwierzył.