Jego krewni zajęli dom za 3 miliony dolarów, gdy był w podróży służbowej. Odmówili opuszczenia domu, a on zrobił to..

Ręce ciotki drżały zbyt mocno, by wycelować w klucze. Wujek przeklął, po czym wyrwał jej klucze z rąk i otworzył drzwi. Nocne powietrze miało w sobie coś leczniczego. „Wrócimy z policją – przyrzekł chwiejnie w stronę pustego podjazdu, nie zauważając obojętnego mrugnięcia kamery.

Rąbek piżamy zaczepił się, rozerwał i został porzucony. Sedan się obudził. Kiedy cofali, Marco pozwolił światłu na werandzie rozbłysnąć do oskarżycielskiej bieli, po czym uspokoił je do bursztynu. Ulica ich pochłonęła. Dom odetchnął, panele rozluźniły się jak kości po sprincie.