Jednak spokój niósł ze sobą cień. Ich słowa, luka, posiadanie i rywalizacja odbijały się echem. Czy odkryli coś, nawet jeśli było to wypaczone? Sądy szanują papier. Podniósł się ponownie i sięgnął po teczkę, którą mu rzucili. Przejrzał ją, marszcząc brwi. Jego prawnik będzie musiał wiedzieć wszystko.
Sfotografował każdą stronę pod odpowiednim kątem, a następnie odłożył je na bok. Wykonał telefon, zanim zdążyli się przegrupować. Prawnik poświęcił trochę czasu na rozważenie wszystkiego, zanim powiedział mu, że strony wyglądają na sfałszowane. Wiedział, że prawnik zajmie się policją. Oportunizm, przysiągł Marco, oddychając z ulgą, nigdy więcej nie powinien znaleźć gościny pod jego dachem!