Goldberg wiercił się, jego oczy rzucały się dookoła, szukając jakiejkolwiek ucieczki, ale nie było żadnej. Ściany jego oszustwa szybko się zamykały, a strach w jego oczach pogłębiał się.
Kiara, drżąc ze złości, wyciągnęła telefon i drżącym głosem zadzwoniła na policję. „Skończyłeś – wysyczała, a jej spojrzenie skupiło się na nim z płonącą intensywnością, wiedząc, że w końcu osaczyli potwora.