List był kontynuowany: „Z pomocą Carvera opracowaliśmy plan, dzięki któremu zaufanie, które pozostawiłem w twoim imieniu, nie zostanie odebrane przez dłużników. Po upływie dwunastomiesięcznego okresu osoby roszczące nie mogą już domagać się moich pieniędzy. Musieliśmy jednak upewnić się, że przypadkowo nie ujawnisz nikomu tej luki prawnej”
Strona ciągnęła się dalej, aż w końcu zakończyła się słowami: „Nie mogłem pozwolić ci spędzić życia w ubóstwie lub nędzy. Postawiłem ten mur, by dać ci czas – by prawo oczyściło nas z długów, by plotki ucichły i by to, co pozostało, należało do ciebie bez strachu i pozwów. Wybacz mi.” Podpisał się, a pod jego podpisem, mniejszymi literami: „Kochałem cię. Nadal cię kocham”