Aiden odpowiedział: „Dobrze. Twoje ciało ci podziękuje” Zaśmiała się: „Moje ciało jest solidne, nie martw się” Zaczęli spotykać się ze sobą celowo. Przerwy na lunch zamieniły się we wczesne kolacje. Spacer po fizjoterapii. Bieg na kawę, który zamienił się w dwie godziny w parku.
Maya zawsze trzymała się z daleka od ludzi. Ale Aiden sprawił, że łatwo było zapomnieć o linii, którą zwykle trzymała. Pewnego wieczoru usiedli na ławce w pobliżu szpitala, oboje trzymając ciepłe papierowe kubki. Właśnie skończyła wyrzucać z siebie rozczarowującą sesję treningową, kiedy zamilkł.