Kobieta oddaje nerkę, aby uratować życie chłopaka – po operacji zrywa z nią

Aiden. Schowek w dłoni, idący korytarzem. Zwolnił, gdy ich oczy się spotkały i uśmiechnął się. „Dobrze – powiedział – przysięgam, że cię nie śledzę Uśmiechnęła się półgębkiem. „Na pewno nie krążysz wokół mnie jak jastrząb, czekając na kolejne badanie krwi?

Roześmiał się. „Nie, to są flebotomistki. Jestem raczej typem „wpadnij na mnie i oczaruj mnie” Uniosła brew. „To twój oficjalny tytuł?” Wzruszył ramionami. „Nieoficjalny. Ale sprawiam, że działa Tym razem rozmowa trwała dłużej – może pięć, dziesięć minut.