Chłopiec znika ze statku wycieczkowego – po latach odnajduje rodziców

„Wiesz, o czym mówię! Krzyknęła Kiara. „Zabrałaś go z tego rejsu i nigdy nie oglądałaś się za siebie. Wzięłaś go, przemianowałaś, wymazałaś nas! Wychowałaś go, jakby był twój! Jej głos pękał i łamał się. „Ukradłaś moje dziecko Jej słowa odbiły się echem od ścian jak wystrzały.

Lucy miała otwarte usta. Robert zacisnął pięści. Ale to Daisy wystąpiła naprzód, drżąc. „Nie ukradliśmy go – powiedziała cicho. „Proszę. Pozwól mi wyjaśnić Kiara otworzyła usta, by przerwać, ale głos Daisy przebił się z dziwną, spokojną ostatecznością. „Myślisz, że to zaplanowaliśmy? Że tego chcieliśmy?