Clara szybko przewijała do przodu, od czasu do czasu zwalniając, gdy coś wyglądało nie tak – ale większość była zwyczajna. Aż zatrzymała się na nagraniu z poprzedniego dnia. „Zaczekaj – mruknęła. Rosa właśnie weszła do ich sypialni, sama, trzymając stos złożonego prania. Ale kiedy wyszła, jej ręce były puste.
Marc pochylił się, gdy Clara przewinęła kilka sekund. Rosa postawiła kosz na krześle i powoli podeszła do szafy. Otworzyła ją. Jej oczy przeskanowały zawartość, a potem wyciągnęła jedną z koszul Marca. Clara i Marc patrzyli w milczeniu, jak Rosa ją podnosi.