Opiekunka nie miała pojęcia, że jest filmowana – właścicielka nie mogła uwierzyć w to, co zobaczyła

Wydrukowali zdjęcia z nagrania, zebrali naszyjnik i kolczyk i udali się na lokalny posterunek policji. Clara przygotowała się na wątpliwości. Na pytania. Ale funkcjonariuszka, z którą się spotkały, nie pytała o wiele – po prostu milczała, studiując zdjęcie Rosy na telefonie Clary.

Następnie funkcjonariuszka zniknęła na zapleczu. Kiedy wróciła, wyglądała poważnie. „Twoja gosposia – powiedziała powoli – pasuje do opisu kobiety zamieszanej w sprawę kradzieży tożsamości, którą prowadzimy od ponad pięciu lat” Clara i Marc wymienili zszokowane spojrzenia.