Następnie nie pozostało im nic innego, jak czekać na aktywację nadajnika. Kiedy pracownicy w końcu zobaczyli cel podróży psa, byli oszołomieni. To było jak nic, co kiedykolwiek widzieli. Po zaledwie jednym dniu sprawdzili tracker i byli zdumieni tym, co znaleźli.
Codzienne podróże psa po mieście pozostawały tajemnicą i nikt nie wiedział, dlaczego podróżował tak daleko. Każdego dnia powtarzał się ten sam schemat – pies wyruszał w długą podróż, a wieczorem wracał do punktu wyjścia. Zaciekawiony jego podróżami, pracownik schroniska dla zwierząt postanowił śledzić psa pieszo.